![Chłopaki nie wiedzą, że piszę o nich tekst](https://miastoliteratury.com/wp-content/uploads/2024/06/boisko-praga-656x376.jpeg)
![Chłopaki nie wiedzą, że piszę o nich tekst](https://miastoliteratury.com/wp-content/uploads/2024/06/boisko-praga-656x376.jpeg)
![Chłopaki nie wiedzą, że piszę o nich tekst](https://miastoliteratury.com/wp-content/uploads/2024/06/boisko-praga-656x376.jpeg)
Chłopaki nie wiedzą, że piszę o nich tekst
Z boiska co rusz dobiegają okrzyki i zawołania w różnych językach, których nie potrafię nazwać. Ale nie muszę znać słów, aby rozumieć, które z nich są okrzykami radości, które komunikują coś pozostałym członkom drużyny, a które są wkurzone, bo nie podałeś, jak miałeś podać. Łączy nas piłka?
![Moc wody](https://miastoliteratury.com/wp-content/uploads/2024/04/24.04.22_Glowacka-Wolf_Kornelia_Woda-656x376.jpg)
![Moc wody](https://miastoliteratury.com/wp-content/uploads/2024/04/24.04.22_Glowacka-Wolf_Kornelia_Woda-656x376.jpg)
![Moc wody](https://miastoliteratury.com/wp-content/uploads/2024/04/24.04.22_Glowacka-Wolf_Kornelia_Woda-656x376.jpg)
Moc wody
Poznałem moc wody pewnego słonecznego dnia lata. Miałem jakieś szesnaście lat i kąpałem się w Bałtyku. Wysokie fale gwałtownie załamywały się, szumiąc i pieniąc na grzbietach. To była dobra zabawa: pływać z nimi, przebijać je sobą na wylot, próbować je przeskakiwać.
![Pisanie totalne Stanisławy Przybyszewskiej](https://miastoliteratury.com/wp-content/uploads/2024/03/SPrzybyszewska1-656x376.png)
![Pisanie totalne Stanisławy Przybyszewskiej](https://miastoliteratury.com/wp-content/uploads/2024/03/SPrzybyszewska1-656x376.png)
![Pisanie totalne Stanisławy Przybyszewskiej](https://miastoliteratury.com/wp-content/uploads/2024/03/SPrzybyszewska1-656x376.png)
Pisanie totalne Stanisławy Przybyszewskiej
Gdański tramwaj Stanisławy Przybyszewskiej – już nie jeździ. Dom Kultury, którego była matronką, SM „Morena” oddała pod patronat Jana Pawła II. Miejsce pochówku na cmentarzu na Chełmie – nie istnieje. Ulicy w Gdańsku – nie ma. Przybyszewska uległa entropii, został tylko kamień, głaz, jak wyrzut…
![To nie jest kolejny tekst o trudach pracy w kulturze…](https://miastoliteratury.com/wp-content/uploads/2024/03/To-nie-jest-kolejny-tekst-o-trudach-pracy-w-kluturze6b_waskie-656x376.png)
![To nie jest kolejny tekst o trudach pracy w kulturze…](https://miastoliteratury.com/wp-content/uploads/2024/03/To-nie-jest-kolejny-tekst-o-trudach-pracy-w-kluturze6b_waskie-656x376.png)
![To nie jest kolejny tekst o trudach pracy w kulturze…](https://miastoliteratury.com/wp-content/uploads/2024/03/To-nie-jest-kolejny-tekst-o-trudach-pracy-w-kluturze6b_waskie-656x376.png)
To nie jest kolejny tekst o trudach pracy w kulturze…
Tych w ciągu kilku ostatnich lat napisano dziesiątki. By nie narażać się na zarzut gołosłowności, pozwolę przemówić tytułom niektórych z nich – znać, że coś jest na rzeczy. Postawię jednak śmiałą tezę, że wcale NIE JEST TAK ŹLE.
![O zachwycie i o chaszczach](https://miastoliteratury.com/wp-content/uploads/2024/02/fot.M.Szymanska-do_Salci-656x376.png)
![O zachwycie i o chaszczach](https://miastoliteratury.com/wp-content/uploads/2024/02/fot.M.Szymanska-do_Salci-656x376.png)
![O zachwycie i o chaszczach](https://miastoliteratury.com/wp-content/uploads/2024/02/fot.M.Szymanska-do_Salci-656x376.png)
O zachwycie i o chaszczach
Kiedy na początku lutego wybieram się do parku, owiane złą sławą olchy właśnie kwitną. Kwitną też wierzby i leszczyny. Fiolet olchowych kwiatostanów miesza się z żółcią kwitnącej leszczyny. Kolor budzi radość, ale tak masowe kwitnienie na początku lutego wzmaga niepokój związany ze zmianami klimatu.
![Po drugiej stronie tekstu](https://miastoliteratury.com/wp-content/uploads/2024/01/B_Piorkowska_felieton_ilu-656x376.png)
![Po drugiej stronie tekstu](https://miastoliteratury.com/wp-content/uploads/2024/01/B_Piorkowska_felieton_ilu-656x376.png)
![Po drugiej stronie tekstu](https://miastoliteratury.com/wp-content/uploads/2024/01/B_Piorkowska_felieton_ilu-656x376.png)
Po drugiej stronie tekstu
Tekst został zainspirowany postawą Czytelniczki Magdaleny Sz., której serdecznie dziękuję za wkład intelektualny i finansowy włożony w książki moje oraz koleżanek i kolegów.
Najwspanialsze, co może spotkać po śmierci
Co pewien czas dzwoniliśmy do siebie. Rozmawialiśmy głównie o literaturze, dużo było przy tym śmiechu. Paweł Huelle miał dowcip ostry jak chili, jednocześnie subtelny niczym woń dobrego koniaku. A ja nie oddzwoniłem na jego ostatni telefon.
Aż nadeszło rytualne: Are you from?
Błysk oka, słowa szybkie jak cięcie noża mogą się stać opowieścią, która siedzi w tobie uporczywie, boli, jak dziwnie długo gojąca się rana. Mam tak po pewnym spotkaniu sprzed dwóch miesięcy w japońskiej restauracji w Amsterdamie.
Koszty pisania
Jeśli chcesz pisać książki, musisz porzucić partnera lub partnerkę, dzieci, pracę na etacie, wyobrażenia o szczęściu i zwykłym domu, zdrowe nawyki żywieniowe, pory aktywności i snu, dotychczasowe życie towarzyskie.
Redaktor
Moja mama Marianna (z domu Kiszowara) w trudnych chwilach pocieszała słowami: „Jakoś to będzie”. Dla mnie były to naiwne, wiejskie mądrości, w duchu się zżymałem. No bo co to znaczy, że jakoś to będzie?