Pismo

Od dupy strony: O brandzlowaniu się literaturą
Paweł Radziszewski

Od dupy strony: O brandzlowaniu się literaturą

Byłem w szóstej, może siódmej klasie podstawówki, kiedy kolega Grzesiek znalazł w szufladzie ojca kilka publikacji. Bez obrazków i zdjęć. W formacie połowy zeszytu szkolnego. Wydrukowanych na cienkim, szorstkim, szarym papierze, wyłącznie czarną farbą.

Uryna. Kobieta, dziecko i ciało wojny
Barbara Świąder-Puchowska

Uryna. Kobieta, dziecko i ciało wojny

Pewne tematy się nie dezaktualizują, a nawet – wbrew oczekiwaniom czy nadziejom – ciągle konfrontują się z wydarzeniami, które ich aktualność boleśnie odsłaniają.