Wojciech Markowski
Pochodzący z Ustki, zamieszkały w Gdyni. Student kulturoznawstwa na Uniwersytecie Gdańskim. Nieśmiały pisarz szufladowy powoli wychodzący z cienia. Pasjonat kina i muzyki hałaśliwej. Uwielbia wegańską kuchnię.
Teksty
Jestem wyznawczynią poezji
Rozmowa z Urszulą Sikorą, psycholożką w trakcie szkolenia psychoterapeutycznego, autorką tomu Trzynasty miesiąc (Wydawnictwo WBPiCAK, Poznań 2023), nominowanego do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius w kategorii debiut – o poezji i o tym, co dookoła.
Poetyckie stosunki polsko-amerykańskie
Na początku lipca w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Josepha Conrada w Gdańsku odbyło się niecodzienne spotkanie. W urokliwym budynku na Targu Rakowym gościli poeci zza oceanu: Joshua Weiner i Daniel Bourne. Obaj mieszkają w Stanach Zjednoczonych, ale są mocno związani z Europą. Weiner tłumaczy poezję niemiecką, Bourne polską. I choć to właśnie tłumaczenie poezji miało być jednym z głównych tematów rozmowy prowadzonej przez Tadeusza Dąbrowskiego (w jej tłumaczeniu pomagał Tadeusz Dziewanowski), okazało się pretekstem do szerzej zakrojonej dyskusji i refleksji nad językiem jako prymarnym narzędziem kreowania rzeczywistości, w której akurat przyszło nam żyć.
Perturbacje językowo-literackie
Poezja, tak jak cała literatura, podlega coraz większej kategoryzacji. Każda książka musi mieć odpowiednie oznaczenie gatunkowe, okładkę spełniającą najnowsze marketingowe wytyczne oraz formę i treść dostosowaną do jak najszerszego odbiorcy. Nawet jeśli deklarujemy się jako zagorzali przeciwnicy takich praktyk, podświadomie im ulegamy, a przynajmniej przyzwyczajamy się do nich.
Polska różnorodność w trójmiejskiej soczewce
Tegoroczny Trójmiejski Marsz Równości był wydarzeniem szczególnym. Nie zadecydowała o tym liczebność uczestników czy kontrmanifestacje. Szczególna była reprezentacja władzy. Po raz pierwszy manifestacja przeszła pod patronatem oficjeli wszystkich trzech miast. I nastąpiło to w momencie równie przełomowym dla trójmiejskiej historii: kiedy Gdańsk, Sopot i Gdynia nie mają prezydentów, lecz prezydentki. Słowo „równość” w nazwie wydarzenia nabiera więc głębszego znaczenia.
Poezja w świecie nadmiaru
W 1988 roku Umberto Eco napisał felieton zatytułowany Jak rozplanować czas. Zastanawia się w nim, ile czasu w ciągu roku zajmują mu poszczególne czynności związane z pracą, przyjemnościami i zaspokajaniem podstawowych potrzeb życiowych, a nawet dokonuje precyzyjnych obliczeń. Konkluzja jest taka, że nawet jeżeliby działał jak w zegarku, czasu by mu nie starczyło na wymienione aktywności. Wszystkiego w naszym bytowaniu jest zbyt wiele. Analizując tekst z dzisiejszej perspektywy, nie sposób uciec przed pytaniami: Co w takim razie sądzić o współczesności, kiedy pęd życia jest jeszcze większy? W jaki sposób radzić sobie z zewsząd atakującym nas nadmiarem, rozumianym w każdym możliwym znaczeniu tego słowa?