Z emergetykiem do kościoła Z emergetykiem do kościoła Z emergetykiem do kościoła
Filip Szałasek

Z emergetykiem do kościoła

Podczas koncertów błądziłem zmysłami po budynku. Niektóre dźwięki, pokonując drogę od źródła w głąb kościoła, nabierały wyraźnie fizycznej tężyzny – od szeptu po łoskot. Miewałem wrażenie, że jeśli się odwrócę, to będę w stanie śledzić je gołym okiem mimo zmierzchu gęstniejącego wśród filarów.

Spokojnie już było. Ale może jeszcze będzie Spokojnie już było. Ale może jeszcze będzie Spokojnie już było. Ale może jeszcze będzie
Aleksandra Kozłowska

Spokojnie już było. Ale może jeszcze będzie

Na Długiej pomalowany na niebiesko mim podaje dłoń dwójce dzieci, ich rodzice kręcą scenkę telefonem. (…) przy tej samej Długiej, w siedzibie programu Gdańsk Miasto Literatury, zaczyna się dyskusja o wojnie. O tym, że znana nam, bezpieczna, przewidywalna epoka właśnie się skończyła.

Liryczne pojedynki na słowa albo Gdynia slamem słynie Liryczne pojedynki na słowa albo Gdynia slamem słynie Liryczne pojedynki na słowa albo Gdynia slamem słynie
Wojciech Boros

Liryczne pojedynki na słowa albo Gdynia slamem słynie

Uczta LITERacka Uczta LITERacka Uczta LITERacka
Paweł Baranowski

Uczta LITERacka

Sieci pełne wierszy… Sieci pełne wierszy… Sieci pełne wierszy…
Paweł Baranowski

Sieci pełne wierszy…

Światy równoległe, światy splątane Światy równoległe, światy splątane Światy równoległe, światy splątane
Aleksandra Kozłowska

Światy równoległe, światy splątane