
Michał Piotrowski
Dawniej był poetą, ale dekady pracy w instytucjach samorządowych sprawiły, że obecnie jego ulubioną formą literacką jest „komunikat prasowy”. Najbardziej ekstrawertyczny introwertyk w regionie. Często myśli o śmierci i przemijaniu, więc wolny czas najchętniej spędza, eksplorując miejsca opuszczone i popadające w ruinę.
Teksty
Czy wchodzi się dwa razy do tego samego wiersza?
Tak jakoś wyszło: nasza dawna kapela postanowiła znów zagrać po kilkunastu latach przerwy. Zebraliśmy się w sobie, potem do kupy, spotkaliśmy „na próbowni” i przygotowaliśmy playlistę numerów do odświeżenia i ponownego użytku. Z początku szło trochę nieskładnie, potem już coraz lepiej, wreszcie – całkiem OK. A potem zacząłem mieć wątpliwości.
Polowanie na podwory
Najczęściej kryją się w najgłębszym gąszczu. Otoczone morzem pokrzyw, żywopłotami z kłujących dzikich jeżyn, armią przeciskających się w wyścigu do światła drzewnych samosiejek. Żeby je zobaczyć, potrzeba cierpliwości, determinacji, czasem też sprytu i odwagi. Kiedy się zbliżasz – łypią na ciebie ponurą nicością okien, zioną chłodem zgrzybiałego wnętrza. Ale możesz być spokojny: nic ci nie zrobią. Od dawna nie żyją.