Pierwszy z dwunastu
Nowy rok powoli się rozpędza. Możemy to sobie kontestować, ale konfrontacji z kalendarzem nie wygramy. A skoro tak, to po prostu zabieramy się do pracy, nie tracąc energii na walkę, której nie da się wygrać – walkę z czasem.
Uroboros
W grudniu, nieco na przekór tendencjom do podsumowań, chcemy postawić na ciągłość. Nic się przecież nie kończy, funkcjonujemy w cyklu, planujemy przyszłość.
Momento (sic!) mori
Podejmując temat śmierci – ostatecznej granicy, jednocześnie niepodważalnego konkretu i największej zagadki – należałoby zarezerwować miejsce i siły na niekończący się esej lub zostawić pustą stronę.
Moja, twoja, ich – tożsamość
W październiku skoczymy na główkę w otchłań tematu, który jest chyba najtrudniejszym z dotychczas podejmowanych w naszym piśmie.
Krytyka literacka
Wrzesień, schyłek lata, w tym roku wyjątkowo gorący. Dla większości z nas to już koniec wakacji, urlopów, powrót do codzienności.
Urlopy i ukropy
Przeżywamy to co roku, czekamy, planujemy. Lato, wakacje, urlopy. Część z nas decyduje się na podróże. Bliższe i dalsze, bardziej i mniej typowe. Szukamy w nich relaksu i wytchnienia, ale także nowych bodźców, poznawczych ekscytacji czy kulturalnych doświadczeń.
Literatura, piłka, gol!
Skoro tak, to i piłka nożna (ba, cały sport w ogóle) jest literaturą. Bo futbol (ba, cały sport w ogóle) to opowieść o współczesnym świecie. Biedny ten, kto widzi tylko ludzi –zawodników czy zawodniczki – uganiających się za piłką po trawie (czy na innych sportowych arenach).
Czas na…
Pośród wielu majowych atrakcji: długiego weekendu, bzów, matur, kwitnących kasztanów, korków na drogach od Zakopanego po Hel, łatwo zapomnieć, że maj to także miesiąc targów książki.
Pisanie przy wodzie
Ta różnorodna i fascynująca kidzina ma szansę stać się źródłem inspirującej zmiany. Literatura tę zmianę wytrzyma i przefiltruje. Bo sama zmiana jest pewna i niepowstrzymywalna.
Eufemistycznie: zapracowanie w kulturze
Problem przepracowania i w ogóle warunków funkcjonowania w kulturze zinstytucjonalizowanej i pozainstytucjonalnej nie przebija się w szerszej dyskusji, funkcjonuje w środowisku osób związanych z kulturą i jest nieco wstydliwy, czasami lekceważony. I nabrzmiewa.
Tekst zwany Gdańskiem
Tym razem proponujemy – obok innych treści – intrygującą wędrówkę przez teksty, które w nieoczywisty sposób Gdańsk czytają i Gdańsk piszą, używają go literacko, przepisują własnym duchem, na swój język tłumaczą.
Uczestnictwo
Na pierwszy temat tego roku wybraliśmy uczestnictwo. Rozumiemy je jako współudział twórczyń i twórców wraz z odbiorczyniami i odbiorcami w rysowaniu żywej mapy kultury literackiej i artystycznej.