W październiku skoczymy na główkę w otchłań tematu, który jest chyba najtrudniejszym z dotychczas podejmowanych w naszym piśmie.
Tożsamość – zagadnienie tak obszerne, że zapełnia programy seminariów, tomy książek, godziny filmów… Moglibyśmy zajmować się nim przez cały rok. Zresztą w pewnym sensie tak się dzieje. Wystarczy przyjrzeć się publikowanym w piśmie tekstom, bardzo przecież różnorodnym, by bez większego trudu w wielu z nich wyłuskać wątek tożsamości. W gruncie rzeczy wciąż wokół niego krążymy, raz przybliżając, innym razem oddalając redakcyjną lupę. Tożsamość jest naszym tematem przewodnim, choć niewypowiedzianym.
Czasem jednak warto, podobnie jak przy edycji tekstu, wyróżnić słowo, zdanie, fragment. Dlatego też w październiku podkreślamy tożsamość wężykiem, wytłuszczamy, kierujemy na nią redakcyjny wskaźnik.
W zwyczajowy dla nas sposób będziemy ją oglądać od rozmaitych stron. Ta metoda dla rozważań i rozmyślań nad tożsamościami wydaje się optymalna. Oddajemy głos osobom autorskim, które zechciały podzielić się własną perspektywą. I, rzecz jasna, nie roimy, że temat uda się wyczerpać.
Zapraszamy.