Niezależnie od naszej woli, ignorując protesty i drwiąc z gestów zaprzeczania rzeczywistości, nowy rok zamknął swój pierwszy miesiąc i wkroczył w kolejny. Wciąż z tym niepogodzeni, lecz przygotowani na taki obrót wydarzeń, zapraszamy do spędzania lutowych chwil wolnych (lub momentów prokrastynacji) z publikacjami na e-łamach „Miasta Literatury”.
Tym razem proponujemy – obok innych treści – intrygującą wędrówkę przez teksty, które w nieoczywisty sposób Gdańsk czytają i Gdańsk piszą, używają go literacko, przepisują własnym duchem, na swój język tłumaczą. Rzecz jasna takie wątki pojawiały się w „Mieście Literatury” już wcześniej – to naturalne, bo przecież gdańskość jest wpisana w nasz program, stanowi jego fundament.
Autorki i autorzy lutego to osoby, które gwarantują nie tylko wysoki poziom literacki, ale też dozę czytelniczego zaskoczenia. Naszkicowany przez redakcję kontur wypełnią więc między innymi teksty: Salci Hałas, Adama Majewskiego, Tymoteusza Skiby i Grażyny Świętochowskiej; pojawią się też debiuty. Mamy w tym zestawie różnorodne gatunkowo i stylistycznie perspektywy czytania Gdańska i pisania Gdańskiem. Jest tu wszystko, co być powinno: powaga, humor, tradycja i jej trawestacja; jest wiersz, esej, opowiadanie… Co ciekawe, teksty nie były pisane na zadany temat. Przeciwnie, to z nich wyłoniło się pewne uogólnienie, które zaowocowało sformułowaniem tematu.
Pokazuje to tym mocniej, jak miasto nieustannie rezonuje twórczo. Prowokuje, fascynuje, uwodzi, uskrzydla. Ale także usidla, zraża, zaraża, zniewala. Jest nieuleczalnym refluksem refleksji. Jest tekstem.
Zapraszamy do lektury!
PS Ponadto w tym miesiącu: wywiad z Jurijem Andruchowyczem, teksty Izabeli Morskiej, Antoniego Michnika oraz wiersze o wieszczach, a to nawet nie będzie o nich.