Nowy rok powoli się rozpędza. Możemy to sobie kontestować, ale konfrontacji z kalendarzem nie wygramy.
A skoro tak, to po prostu zabieramy się do pracy, nie tracąc energii na walkę, której nie da się wygrać – walkę z czasem. Niespiesznie więc, by nie nabawić się kontuzji po świątecznym zastoju, rozpędzamy się i my.
Folder z tekstami do kolejnym numerów „Miasta Literatury” jest już bardzo pękaty. Aby nie pękł, gubiąc bezcenną zawartość, niezwłocznie zaczynamy z niego wyciągać dobra i się nimi dzielić. Nie zdradzimy wszystkiego, co zawiera, żeby nie psuć niespodzianek, ale o kilku styczniowych tekstach wspomnimy, by wzmóc lekturowe apetyty.
Rozpoczynamy od wywiadu z Patrykiem Hardziejem, który przeprowadziła niezawodna Maja Sitkiewicz. Patryk już się u nas pojawiał – a to jako ilustrator, a to jako uczestnik debaty, teraz nadszedł czas, by oddać mu głos, wypytując o polskie znaki graficzne, ich wartość i znaczenie.
Ponownie na naszych stronach pojawi się Antoni Michnik, tym razem przywołując w swoim tekście postać Ernsta Theodora Amadeusa Hoffmanna i jego literacką relację z pobytu w Gdańsku. To z kolei posłuży autorowi za asumpt między innymi do wieloaspektowych rozważań o… praandroidach. Okazuje się, że z tekstem Michnika na pewnych poziomach będzie korespondowała rozmowa Aleksandry Kozłowskiej z Piotrem Czerskim o relacjach literatury i sztucznej inteligencji.
Wśród wielu perełek rekomendujemy również tekst Marka Golonki o grach pamiętnikarskich. Ten rodzaj twórczości-aktywności to dla nas odkrycie, mamy nadzieję, że i Wam temat przypadnie do gustu. Poza tym spodziewajcie się nowych opowiadań, nieco poezji, kolejnej części książki Zbigniewa Mentzela o autorze Weisera Dawidka.