Kilkunastoletnia (2009–2022) historia gdyńskiego slamu, czyli obecnie najstarszego, nieprzerwanie trwającego konkursu tego rodzaju na Wybrzeżu, zaczęła się 28 października 2009 roku o godzinie dwudziestej w nieistniejącym już Bohema Jazz Clubie w centrum handlowym Gemini, mieszczącym się tuż obok ORP „Błyskawica” (wskazówka dla turystów z Południa). Slam ów nazywał się wówczas „Bohema Slam”, a jego pierwszą edycję wygrał poeta i gdynianin, Maciej Kotłowski.
Pierwszych sześć konkursów przeszło do historii właśnie jako „Bohema Slamy”. Edycje od siódmej do dziewiątej odbyły się w foyer Teatru Miejskiego w Gdyni, a dokładnie – w działającej tam kawiarni Tea-tralna (potem Maska), zaś odsłony od dziesiątej do trzynastej gościły w gdyńskim Infoboxie (między innymi w restauracji Chwila Moment) przy ulicy Świętojańskiej. Od „Gdynia Slamu Nr 14” (marzec 2016 roku) konkursy zawędrowały do Gdyńskiego Centrum Filmowego (GCF) przy placu Grunwaldzkim 2, gdzie slamowaliśmy do dwudziestej drugiej edycji włącznie. Dwudziesta trzecia oraz dwudziesta czwarta odsłona poetyckich zmagań na słowa odbyły się w gdyńskim Konsulacie Kultury przy ulicy Jana z Kolna, a od edycji dwudziestej piątej slam powrócił do GCF. W związku z tak licznymi zmianami lokalizacji, począwszy od ósmej odsłony, konkurs uzyskał stałą oraz niezmienną nazwę: „Gdynia Slam”. Wszystko wskazuje na to, że ta dość długa, jak na polskie warunki, tradycja konkursowa będzie kontynuowana.
Nagrody finansowe (300–500 złotych) od pierwszej edycji w 2009 roku fundowało Centrum Kultury w Gdyni, a obecnie ich mecenasem jest GCF. Patronat prasowy nad imprezą sprawuje kwartalnik artystyczny „Bliza” (od chwili swojego powstania, czyli od 2009 roku), którego redakcja mieści się właśnie w budynku GCF. Od 2017 roku nasze wybrzeżowe potyczki na słowa umożliwiają awans do ogólnopolskich mistrzostw w slamie, które odbywają się raz do roku w Poznaniu, skąd z kolei można awansować do europejskich mistrzostw, a więc uczestnictwo w gdyńskich konkursach może być początkiem zupełnie zaskakującej, poetyckiej przygody na szerszą skalę.
Z pewnością tym z Państwa, którym słowo „slam” nic nie mówi, przyda się kilka zdań na temat, jak taki konkurs wygląda od strony technicznej. Otóż osoby piszące zgłaszają się do udziału w slamie na miejscu. Trzeba wziąć ze sobą przynajmniej pięć wierszy, by móc wziąć udział w czterech rundach – jeśli dany slamer albo slamerka dotrą do finału. Zapasowy tekst może się przydać w trakcie dogrywki, która zdarza się w slamach niezmiernie rzadko, ale trzeba być na taką opcję przygotowanym. W trakcie konkursu losowane są pary, które prezentują swoje teksty – w każdej rundzie dana osoba ma na to trzy minuty. Na wiersze głosuje cała publiczność. Ta osoba, której tekst dostanie więcej głosów, przechodzi dalej – i tak aż do finału. Jest więc to także wyśmienita zabawa, ale i odpowiedzialne zadanie dla publiczności, która musi podczas konkursu wydać kilkanaście werdyktów.
W gdyńskich turniejach przeważnie bierze udział od dziesięciu do około trzydziestu osób piszących wiersze. Wśród nich są nie tylko gdynianie, ale również przyjezdni – między innymi z Elbląga, Gdańska, Sopotu, Starogardu Gdańskiego, Wejherowa, Bydgoszczy, Inowrocławia, Krakowa, Poznania, Tczewa, Warszawy itd. Jeśli można mówić o swoistości gdyńskiego slamu, to warto wspomnieć o tym, że obok młodych poetów i poetek pojawiają się tu czasem twórcy dojrzali, niekoniecznie zawodowo z poezją związani, co nie jest częstym zjawiskiem na tego typu konkursach. Przeważają jednak osoby, które można z grubsza zaliczyć do roczników urodzonych po 1970 roku – powiązane z poezją na stałe, czasem mające na swoim koncie nawet kilka tomów wierszy. Bardzo liczną grupę stanowią debiutanci i debiutantki, dla których slam jest często jednym z pierwszych okien na poetycki świat.
Konkursy odbywają się dwukrotnie w ciągu roku w systemie wiosna/jesień – dotychczas mieliśmy dwadzieścia sześć edycji (ostatni slam odbył się 7 grudnia 2022 roku). Głosy są liczone przez różne osoby, z których najbardziej zapadła nam w pamięć, licząca je przez wiele lat, niestrudzona Aneta Kozłowska. Stałym „elementem” slamów jest prowadzący, czyli piszący te słowa, Wojciech Boros. Projekty pocztówek oraz plakatów od początku jego istnienia były dziełem Anny Popiel (slamy nr 1–21), a od „Gdynia Slamu Nr 22” za oprawę graficzną odpowiada Julia Boros. Obecnie nagroda w gdyńskim slamie wynosi 500 złotych i jest niepodzielna. Tradycyjnie te osoby, które znajdą się w finale, otrzymują po jednym egzemplarzu kwartalnika artystycznego „Bliza”, sprawującego patronat prasowy nad całością.
Bardzo często po konkursach uczestniczące w nich osoby, a także publiczność, wędrują potem gdzieś w miasto, zaś rozmowy o poezji i życiu przeciągają się często do późnej nocy. Z pewnością można więc powiedzieć, że slamy integrują środowisko oraz przyczyniają się do powstawania przyjaźni, miłości czy też różnorakich projektów innego typu, w tym także tych o charakterze artystycznym. Uczestnictwo w tego typu konkursach wcale nie musi się więc wiązać z występowaniem na scenie – bardzo ważną rolę odgrywa tutaj bowiem aktywna publiczność, o czym trzeba zawsze pamiętać. Jeśli więc dotychczas nie mieliście Państwo okazji głosować na poezję, to z pewnością warto to zmienić.
Oczywiście na Wybrzeżu odbywają się także inne slamy, na przykład przy okazji różnych wydarzeń literackich (takich jak festiwal Europejski Poeta Wolności w Gdańsku), a także slamy cykliczne, między innymi: „Slam w Blokowisku” (Gdańsk), slam w ramach „Fali Poprzecznej”, „Slam bez kasy” (Gdańsk), „Haiku Slam” (Gdańsk) oraz „Zielony Slam” (Gdańsk), ale ich historia jest o wiele krótsza, choć równie barwna i warto się z nimi zaznajomić przy okazji kolejnych wydarzeń. Na czoło wysunął się „Slam w Blokowisku”, organizowany od kilku lat przez Katarzynę Andrulonis w GAK „Plama” (kilkanaście edycji). Scena slamowa nad Zatoką nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, więc możemy się spodziewać wielu intrygujących rozstrzygnięć, pełnych poetyckiej pasji oraz zaangażowania.
Dla chcących zapoznać się z tym, co na slamach można usłyszeć, polecam niewielką książkę wydaną przez GAK „Plama”, czyli Trójmiejski slam. Antologia slamerów z Trójmiasta (2020), którą miałem przyjemność zredagować oraz opatrzyć wstępem. Znajdziecie tam Państwo teksty trzydziestu jeden osób, które z pewnością przybliżą Wam zróżnicowaną oraz niejednorodną scenę slamerską Trójmiasta i okolic.
Laureaci i laureatki slamów w Gdyni (2009–2022: 26 edycji)
1. Maciej Kotłowski
2. Jakub Noga
3. Jakub Grzybek
4. Maciej Kotłowski
5. Byron James
6. Łukasz Konopka
7. Łukasz Konopka
8. Marek Biedrzycki
9. Kamil Prabucki
10. Jarosław Olejniczak
11. Dominik Rokosz
12. Wojciech Czarnecki
13. Mariusz Więcek
14. Iwo Sadecki
15. Krzysztof Magiera
16. Oskar Lange
17. Filip Kampka
18. Kacper Kempa
19. Ewa Kielar
20. Władysław Zaporowski
21. Witold Pozorski
22. Bartuś
23. Marysia Wrzeszcz
24. Magdalena Walusiak
25. Usus
26. Oskar Lange