Nie-miejsca i poezja rozpadu

Fotografia: Łukasz Głowala
Fotografia: Łukasz Głowala

Aleja Zwycięstwa

1
Spójrz w górę
jak wiatr rozgarnia miejski smog
rozprasza zawiesinę pyłów z portu
i pestycydy z pól na dalekich przedmieściach
rozpuszcza brudny oddech dróg i stęchliznę
zamkniętych przestrzeni
szklanych biurowców
odsłania betonowe ornamenty krajobrazu
zwyczajne domostwa współczesnych
niewolników i gladiatorów

Spójrz w niebo
jak wiatr odkrywa przed nami tajemnicę:
Gdańsk nie będzie nigdy Kapuą
nie narodzi się tutaj Spartakus
(przybył do miasta w latach siedemdziesiątych
protagonista spektaklu rewolucji
ponownie wydało go na świat w konwulsjach i bólu
morze matek
a uniosły ręce spracowanych w stoczniach ojców)

Za to wzdłuż głównej alei w Gdańsku
każdego dnia dokonuje się kaźń Greka Polikratesa
(nie nazwę jej wprost
śmiercią przez ukrzyżowanie działo się to
ante Christum)
– drewno i gwoździe
tak skończyło sześć tysięcy buntowników
na drodze w kierunku Rzymu
aby ruszyć w świat na ustach milionów
(katów legionistów nikt
nie wspomina)

2
Spójrz w górę
miliardy kryształków lodu tworzą stado chmur
spędzanych przez gorliwego psa wiatru
do niewidzialnej zagrody
miliony kropel deszczu
kwaśne łzy
powodują erozję elewacji i murów
jak zawsze latem jest powódź
źle wybudowane
złe miasto

Spójrz w niebo
wiatr jak czas
ślizga się po szklanym blacie teraźniejszości
zgarnia kurz
pył nieistnienia przedmiotów i miejsc
oczyszcza pole odwiecznej bitwy
bo hordy następnych niewolników czekają u bram
w samochodach w uniformach
w pełnej gotowości
za sześć tysięcy
(a rewolty są tylko w dawnych dziejach)

Wzdłuż głównej alei w Gdańsku
każdego dnia
toną w powodzi czasu samochody
w ludzkim pośpiechu gubią się chwile ważne
i najwłaściwsze
wszystkie drogi prowadzą do
amnezji
a może apatii?

Limes

Nad Zatoką Gdańską ciężko się pisze
Z jednej strony –
mrowiska plaż i pustynia brudnej wody
Z drugiej strony –
klify bloków i wieżowców

Martwe ogródki słów
między udeptanym piaskiem
a chropawym betonem

Już zima, Gdańsk-Brzeźno

Mewy śmieszki ustawione pod wiatr
lewitują nad plażą

Wyprzedzam ptaki
kieruję się w stronę molo

Betonowego penisa liżą języki fal
rozpusta morza
sapanie wiatru i ogień na twarzy

Pracują żywioły: piasek woda i powietrze
człowiek i czas

Koniec dnia w korpo

Stalowy szkielet betonowe
mięśnie szklana skóra ludzka
krew ciepły oddech wentylacji
deszcz potu na szybach obrotowe
zwieracze wyjścia

Urania z orszaku Apollona Musagetesa

To wisi nad moim miastem
jak jakiś ołów

W duchu myślę – jak spadnie
będzie źle
zaleje mieszkania i podtopi ulice

Pęcherz czasu podpowiada
co robić

Czy to jest poezja rozpadu?

Dokumentuję z zawziętością rozpadanie się struktur. Poezja rozpadu, którą znamy ze szkolnych lektur, obrazuje pewne cząstki, fragmenty rzeczywistości, które odczepiły się od struktury. Na przykład poezja Tadeusza Różewicza jest świadectwem rozpadu języka, a także wyczerpania samej formy wiersza. Twórczość poetycka mojego wielkiego mistrza Czesława Miłosza jest wyrazem przemiany struktur, za którą odpowiadają nieuniknione procesy. Czym są te struktury? Określamy je słowami: otaczający świat, codzienność, świadomość zbiorowa.

Rozpad struktur na przykładzie Gdańska jest widoczny gołym okiem – pośrednictwo poety do jego zobaczenia nie jest potrzebne. To miasto przypomina tort zrobiony z pozostałości, resztek.

Jest warstwa historyczna, odległa, która stanowi podkład. Jest warstwa ruin, grozy końca drugiej wojny światowej, i powojennej rekonstrukcji miasta. Są warstwy, gdzie mamy robotnicze dzielnice – solidne, higieniczne, przestronne. Jest krem zrywu Solidarności. Jest warstwa chaosu i przestępczości lat dziewięćdziesiątych, dzikiego kapitalizmu. Jest warstwa zwartych deweloperskich ciup, budowanych na potęgę, i galerii handlowych. Na końcu jakiś lukier nowoczesności. Rozkład polega na odkłamywaniu kolejnych warstw. Konsumowaniu ich jedna po drugiej.
Rozpad struktur ujawnia się najdotkliwiej w nie-miejscach. Są one poza przestrzenią i czasem, wymykają się lokalnej historii, lokalnym opowieściom. Nie-miejsca to wspomniane galerie handlowe, dyskonty spożywcze, kinowe multipleksy, sieciowe restauracje, a nawet siłownie, kioski z gazetami i księgarnie. Są one wszędzie na świecie takie same albo bardzo podobne. Należą do międzynarodowych korporacji, które są szeroko rozpoznawalne na całym świecie.

Nie-miejsca są nieobecne w kulturowej topografii Gdańska, a stanowią niewidzialną skleinę między kolejnymi warstwami tego tortu. Są ważne dla miasta! Na wierzchu powstaje coś nowego. To wisienka na torcie w postaci mirażu teraźniejszości. Wiersze są po to, aby demontować tę strukturę.

Kategorię nie-miejsc zawdzięczamy słynnej książce wybitnego antropologa Marca Augé (1935–2023), zatytułowanej Nie-miejsca (Non-lieux, 1992; polskie wydanie: 2010).

Gdańsk, sierpień 2023

Adam Majewski

Adam Majewski

Urodzony 4 stycznia 1979 roku w Gdańsku, gdzie mieszka. Absolwent filologii polskiej na Uniwersytecie Gdańskim (2003) oraz studiów biznesowych w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie (2007 i 2008). Uprawia publicystykę, poezję i fotografię podróżniczą. Trenuje kolarstwo przełajowe. Był rzecznikiem prasowym, szefem wydawnictwa, właścicielem firmy, urzędnikiem od promocji, pracował w firmach doradczych. Od kilkunastu lat prowadzi zajęcia na uczelniach, nie tylko w Trójmieście.

Autor między innymi tomu wiersze (słowo/obraz, Gdańsk 2002) w opracowaniu graficznym prof. Janusza Górskiego (ASP w Gdańsku) i Anny Okońskiej, nagrodzonego w 43. Konkursie Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek „Najpiękniejsze Książki Roku”, bibliofilskiego tomu Mapa pustego kontynentu (lit., Gdańsk 2016) oraz zbioru Ameryka. Esej poetycki (Stowarzyszenie Pisarzy Polskich Oddział Kraków, Kraków 2023). Publikował także w „Autografie”, „Blizie”, „Czasie Kultury”, „Czasie Literatury”, „Didaskaliach”, „FA-arcie”, „Frazie”, „Gazecie Wyborczej”, „Ha!arcie”, „Kartkach”, „Kresach”, „Metaforze”, „Odrze”, „Pograniczach”, „Punkcie po Punkcie”, „Studium”, „Toposie”, „Twórczości”, „Tyglu Kultury”, „Tytule”, „Wydawcy”, „Wyspie”, „Zarysie”, ponadto w internetowych czasopismach „Kultura Liberalna”, „Kursywa”, „Obszary Przepisane”, „Popmoderna”, „Rita Baum” i „Stoner Polski”.

Laureat licznych stypendiów twórczych, między innymi Stypendium Kulturalnego Miasta Gdańska (2014, 2019, 2023). Otrzymał przyznaną po raz pierwszy w kategorii literatury Nagrodę Prezydenta Miasta Gdańska dla Młodych Twórców (2001). Członek Stowarzyszenia Autorów ZAiKS i Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.

udostępnij:

Przeczytaj także:

Zbitka lub stłuczka gotycka (Muzeum Narodowe w Gdańsku przy ulicy Toruńskiej) Zbitka lub stłuczka gotycka (Muzeum Narodowe w Gdańsku przy ulicy Toruńskiej) Zbitka lub stłuczka gotycka (Muzeum Narodowe w Gdańsku przy ulicy Toruńskiej)
Sławomir Płatek

Zbitka lub stłuczka gotycka (Muzeum Narodowe w Gdańsku przy ulicy Toruńskiej)

Mity i narracyjne możliwości: <i>1989</i> Mity i narracyjne możliwości: <i>1989</i> Mity i narracyjne możliwości: <i>1989</i>
Izabela Morska

Mity i narracyjne możliwości: 1989