Za mało herstorii w herstoriach?

Wyjście wojsk francuskich z Gdańska 2 stycznia 1814, Richard Knofel według Carla Rohlinga, około 1888 (domena publiczna, źródło: Muzeum Gdańska)
Wyjście wojsk francuskich z Gdańska 2 stycznia 1814, Richard Knofel według Carla Rohlinga, około 1888 (domena publiczna, źródło: Muzeum Gdańska)

Recenzja książki Michała Ślubowskiego Proszarki, celebrytki i święte. Gdańskie herstorie (Marpress, Gdańsk 2023).

Gdy dowiedziałam się, że Michał Ślubowski szykuje drugą książkę o kobietach w Gdańsku, spodziewałam się uzupełnienia historii dziewiętnastowiecznych gdańszczanek. Autor jednak po raz kolejny rozpoczyna opowieść od średniowiecza i prowadzi ją – przez wstęp i siedemnaście rozdziałów (całość liczy 210 stron) – do czasu po pierwszej wojnie światowej. Proszarki, celebrytki i święte czyta się błyskawicznie i z dużym zainteresowaniem. Autor ma niezwykle lekki styl, zdolność opowiadania i łączenia różnych wątków w spójną opowieść.

Wyłaniający się z lektury obraz Gdańska to portret miasta skupiającego w sobie wiele zjawisk społeczno-politycznych, które można odnieść do różnych krajów, a nawet całego zachodniego świata. Niemalże jak u siebie czuła się tu zarówno angielska mistyczka, jak i niemiecka aktorka. Narracyjnie poszczególne rozdziały Proszarek… są do siebie dość podobne. Stanowią albo swego rodzaju chronologiczne rekonstrukcje życiorysów bohaterek – bądź tylko okresów, które spędziły one w Gdańsku – albo ich portrety i przedstawiają je bardziej szczegółowo na tle charakterystycznych uwarunkowań społecznych i obyczajowych, często religijnych. Niekiedy okoliczności historyczne wysuwają się na plan pierwszy i to z nich wyciąga się informacje na temat miejsca kobiety w danym momencie dziejów, tworząc poszczególne portrety oraz odmalowując szersze realia społeczne. Rekonstrukcje losów bohaterek autor uzupełnia licznymi i zwykle długimi cytatami z różnorodnych źródeł historycznych, które dodatkowo pomagają osadzić przedstawione życiorysy w odpowiednich kontekstach.

Ślubowski przedstawia szerokie tło historyczne i obyczajowe – zarówno lokalne, jak i europejskie. Ponieważ opisywane kobiety to niekoniecznie gdańszczanki, autor ma okazję, by opisać religijność i obyczajowość średniowiecznej Anglii czy husytyzm. Oczywiście wszystkie bohaterki są z Gdańskiem związane (nawet jeśli tylko przelotnie) – niekiedy opowieść prowadząca do odpowiedzi, jak dana postać pojawiła się w mieście, bywa nie mniej fascynująca i zaskakująca niż reszta jej życiorysu.

Możemy czytać tę książkę, zastanawiając się, jak dalece autorowi udało się zrealizować zawarte we wstępie założenie: „na pierwszym planie są kobiety na tle swojej epoki i na tle panoramy Gdańska” (s. 8). Wydaje się, że autor spełnił tę zapowiedź tylko do pewnego stopnia – ograniczonego realiami epok, o których pisze. W większości opowieści obok kobiety stoi jakiś mężczyzna – czy będzie to syn, mąż, wójt, kronikarz.

W rozdziale zatytułowanym „Oliwskie obyczaje” autor porusza różne zagadnienia, ale jeśli starał się pokazywać kobiety na pierwszym planie, to nie do końca się to udało. Przedstawienie ich roli w społeczeństwie w tamtym czasie i miejscu zostało przysłonięte ogólnymi informacjami o obyczajach i życiu w Oliwie oraz ciekawostkami historycznymi. Ślubowski maluje panoramę Oliwy, opisując, jak ona wyglądała dawniej oraz ile z tej wiejskiej historii widać dzisiaj w dzielnicy Gdańska.

W Proszarkach, celebrytkach i świętych Ślubowski nieco inaczej niż w Czarownicach, mieszczkach, pokutnicach rozkłada akcenty – nawet jeśli powtarza informacje zawarte w pierwszej publikacji. Te książki naprawdę się uzupełniają – zarówno w sensie uszczegóławiania pewnych tematów czy przedstawiania ich z innej perspektywy, jak i  poszerzania galerii portretów kobiet i odgrywanych przez nie ról społecznych. Oczywiście można je czytać oddzielnie, ale najwięcej wyniesie się z lektury obu publikacji. Na przykład ustawy o zbytkach nieco szczegółowiej przedstawiono w pierwszej książce, a w omawianej tutaj autor skupia się na kontekście Oliwy i chłopów. W wielu rozdziałach Proszarek, celebrytek i świętych pojawiają się odniesienia do szeroko rozumianej nauki – między innymi astronomii, nauk przyrodniczych – które łączą się zauważalny wątek i mogą być punktem odniesienia do analizy związków pomiędzy kobietami a nauką na przestrzeni opisywanych przez autora lat.

Jednym z najciekawszych rozdziałów książki jest ten dotyczący proszarek, zatytułowany „Gdzie mieszczka nie może, tam proszarkę pośle”. Sprawdzenie słowa „proszarka” w słownikach czy przewertowanie innych źródeł w poszukiwaniu jego znaczenia przynosi rezultaty zaskakujące (występuje ono jako synonim słowa „żebraczka”), ich brak lub odniesienia do recenzowanej książki. Nieco lepiej wypada kwerenda hasła „proszarz” – z urywków prac naukowych, w których to słowo się pojawia, wynika, że oznacza osobę odpowiedzialną za oprawę i organizację pogrzebu (i to zostaje wyjaśnione w książce). Wygląda więc na to, że Proszarki, celebrytki i święte mogą być pierwszym przystępnym opisem tego – jak się okazuje z lektury – bardzo ważnego i urzędowego zawodu.

Można się też zastanawiać, dlaczego jednym z okładkowych określeń nie zostało słowo „królowe” – w książce wspomina się o kilku, między innymi o Marii Kazimierze (Marysieńce) i Ludwice Marii. Wraz z nimi w tekście pojawiają się opisy uroczystych wjazdów do Gdańska i gościnności gdańszczan, protokołu i orszaku królewskiego. Królowe odwiedzały miasto w różnych momentach historii i chociaż ich pobyty w mieście były do pewnego stopnia podobne, to już okoliczności historyczne – niekoniecznie, co daje możliwość porównania doświadczeń z różnych czasów. Proszarki, celebrytki i święte kończy wątek polityczny, który można połączyć z królowymi – poznajemy w nim dwie polityczki z początku XX wieku: Almę Richter i Annę Kalahne, i dzięki temu jeszcze lepiej widzimy przemiany ustrojowe w Gdańsku oraz wokół niego.

Nieco zaskakujący jest rozdział dwunasty: „Dwie Ewy”, w którym autor skupia się na postaci ważnego gdańskiego anatoma i opisuje sekcję zwłok nierozdzielonych bliźniaczek – i one, i ich matka zmarły przy porodzie. Zasadniczo rozdział nie wnosi do książki wiele w kwestii kobiet (dużo ciekawszy w tym kontekście jest chociażby fragment o akuszerkach z części o gdańskich Annach, czyli kobietach z niższych warstw społeczeństwa), lecz stanowi ciekawostkowe (być może nawet w tonie sensacji) uzupełnienie treści o portret Jeana Adama Kulmusa. W pewnym sensie wpisuje się on w wyraźną w książce linię tematyczną poświęconą nauce, ale jednocześnie stanowi najdobitniejszy przykład tego, że autorowi niekiedy umyka proporcja w tworzeniu opowieści o bohaterkach. Tytularnie powinny to być herstorie, często jednak są to na równi opowieści o mężczyznach i kobietach.

Podobnie ciekawostkowy charakter ma także kolejny rozdział – „Osiemnastowieczny fake news” – i trzeba napisać, że chociaż jest interesujący, to w kontekście tak, a nie inaczej zatytułowanej książki nieco rozczarowuje. Następnie jednak autor przybliża wspomnienia Johanny Schopenhauer w odniesieniu do bardzo ważnego tematu, jakim są szczepienia. Mimo że w rozdziale równie ważny jak Johanna jest doktor Wolf oraz jej ojciec, to nie można nie docenić, że autor przywołuje zapiski pamiętnikarskie oraz opisuje Johanny (oraz jej sióstr) przygody związane ze szczepieniem przeciwko ospie.

Książkę można podsumować następująco: natężenie obecności kobiet w poszczególnych rozdziałach jest sinusoidalne. Z jednej strony mamy znakomity, najdłuższy w całej książce, informatywny i przekrojowy rozdział o możliwościach życiowych gdańskich Ann, następnie interesujące portrety kobiet – często jednak w zestawieniu z mężczyznami czy męskimi bohaterami danej epoki; niekiedy wydaje się także, że historia bądź inne okoliczności nieco przytłaczają temat kobiet w niektórych fragmentach. Z drugiej strony pojawiają się także rozdziały wyraźnie skupione na mężczyznach, jak ten o Kulmusie, czy osobny rozdział relacjonujący znajomość Luizy Marii i Heweliusza. Najwyraźniej nie można napisać książki o Gdańsku, nie wspominając o Heweliuszu…

Klaudia Golon

Klaudia Golon

Urodzona w 1996 roku w Ostrołęce. Absolwentka zarządzania instytucjami artystycznymi i filologii polskiej na Uniwersytecie Gdańskim. Początkująca redaktorka i korektorka; blogerka.

udostępnij:

Przeczytaj także:

Audiosfera w memuarach zaklęta Audiosfera w memuarach zaklęta Audiosfera w memuarach zaklęta
Antoni Michnik

Audiosfera w memuarach zaklęta

Zaproszenie na herstoryczny spacer po Gdańsku Zaproszenie na herstoryczny spacer po Gdańsku Zaproszenie na herstoryczny spacer po Gdańsku
Klaudia Golon

Zaproszenie na herstoryczny spacer po Gdańsku