nerwowy chichot schodków, kic kic
on doi, doi, doi przycisk domofonu
ciebie podziwiam. ty mnie zachwycasz.
tak zdecydowałem, nie wiem jak się nazywam
[w samym sercu klopsa chwytliwej piosenki
coś jakby melodyjka ze starego samsunżka]
przemawia przez niego prąd – a kto to tak kto
to tak pachnie wiatrem i siankiem, trawką i porankiem?
uspokój swój biogram – czy ja ci wyglądam –
– przecież ja nawet nie mam sierści!
och, kopnąć niebko, och! sprać je, poczuć wdzięczność
drżący brzask, pali się jak słoma
to nie wschód słońca – to płonie
kompleks handlowy Marywilska!
nerwowy chichot nerwowy chichot nerwowy
chichot, to mnie zachwyca i trwoży, to czczę
to kompromis: zegarek zamiast telefonu
czas święty świetlisty energiczny śliczny
to krzyż z fotowoltaiki na fasadzie
brzydkiego kościoła, serce słońca
nerwowy chichot, nerwowa chwila na haust
to izolator przerw w bezlogice stref czasowych
(nie wiem co to), stopa w drzwiach
to uspójnia mój światopogląd
zaśnij już! zaśnij, powtarzaj to w głowie:
Paris, Los Angeles, Oslo, Lagos, Melbourne,
Jakarta, Abu Dhabi, Buenos Aires, New York,
Jaipur, Cairo, Tokyo, Rio de Janeiro, Normal
nerwowy chichot, nerwowy ruch czarnych
ust, przemowa przez sen, litości – drgają,
– litości Snu litości Newsa litości Uśmiechu
litości Szczurów w ilości ugiętych kolan
zjełczała łuna, łachmany jelit, ból brzucha
masa powietrza pchana przez czoło pociągu
nauka pływania dla niemowląt