Здається, що Всесвіт зіграв з нами в гру.
Умився росою за день до зими,
умився снігом за день до весни.
Здається, що Всесвіт кидає нас у пітьму.
Розріджує кров, до божевілля, вулканом.
Поширює страх, параною слізьми.
Здається, що Всесвіт пульсує кров’ю.
Бунтує серця на краю людських жертв,
на міни викидає розпечені долі.
Здається, що винний у всьому Всесвіт.
Кроки позбавлені мажорних нот,
а за нитки тягнуть собаки.
Здається, що Всесвіт – це власні комори,
тільки за збій у системі
відповідає людство, а не планети.
*
Wygląda na to, że wszechświat gra z nami w jakąś grę.
Obmyty rosą dzień przed zimą,
obmyty śniegiem dzień przed wiosną.
Wygląda na to, że wszechświat rzuca nas w ciemność.
Rozrzedza krew, jak wulkan, aż do szaleństwa.
Sieje strach, paraliżując łzami.
Wszechświat wydaje się pulsować krwią.
Zbuntowane serca na granicy ludzkich ofiar,
rzuca rozpalone do czerwoności losy na miny.
Wydaje się, że wszechświat zawinił wszystkiemu.
Kroki nie wygrywają pozytywnych nut,
a psy pociągają za sznurki.
Wydaje się, że wszechświat jest samowystarczalną spiżarnią,
ale w przypadku awarii systemu
to ludzkość ponosi odpowiedzialność, nie planety.
(przełożyła Solomija Mardarowycz)