Piotr Millati
Historyk literatury zatrudniony w Instytucie Filologii Polskiej na Uniwersytecie Gdańskim. Zajmuje się literaturą XX i XXI wieku.
Teksty
Brzydkie słowo na „p”
Polska przypomina placek wyjęty z nierówno nagrzewającego się piekarnika – ciasto z jednej strony zaczęło się już przypalać, podczas gdy z drugiej wciąż jest surowe. Niby żyjemy w jednym kraju, mijamy się na tych samych ulicach, jeździmy takimi samymi samochodami, oglądamy te same seriale, ale w istocie przebywamy w różnych czasach historycznych. Rozrzut spory – od epoki saskiej po ponowoczesność. To jedna z najbardziej charakterystycznych i chyba najtrwalszych cech naszego narodowego współistnienia. Nie jestem symetrystą, więc w snutej tu opowieści będę się kurczowo trzymał swojej strony placka.
Pisarz, który wymyślił nasze miasto
Minęły ponad dwa miesiące, odkąd nie ma go pośród nas. Wciąż trudno się pogodzić, że już nigdy go nie zobaczymy – idącego ulicami w eleganckim czarnym płaszczu, owiniętego czerwonym szalem i w filcowym kapeluszu o szerokim rondzie (którym ściągał uwagę tak wielu przechodniów), że nie usłyszymy charakterystycznego śmiechu, nie przeczytamy nowego wiersza, nowej powieści, nie obejrzymy nowej sztuki Pawła…