Mam zadanie, i to duże:
Wskazać punkt w literaturze,
Który ważny jest i treści
Bardzo różne w sobie mieści.
Nie jest łatwe to, aliści
Raz zmówili się artyści
I w GTPS-u ścianach
Powstał właśnie „Punkt” – almanach.
Miał numerów ze… czternaście.
Mało, ale nie grymaście,
Bo generał dnia pewnego
W ramach stanu wojennego
Zrobił swoje fiki-miki
I zawiesił periodyki.
Zanim jednak to się stało,
To się w „Punkcie” ukazało,
Co spisali ci naoczni,
Którzy strajk widzieli w stoczni.
Zaś ten numer – daję słowo –
Dziś pozycją jest kultową.
Od redakcji: W trybie encyklopedycznym krótka, ale istotna działalność „Punktu. Almanachu gdańskich środowisk twórczych”, ukazującego się w latach 1978–1981, została przedstawiona w Gedanopedii.