Mają Gdańska miejskie mury
domem być literatury
i się wpisać świeżą kreską
na TOP-listę miast UNESCO.
Są już na niej inne miasta –
również z Polski. Czy dorasta
Gdańsk do takiej konkurencji?
Oczywiście – powiem więcej:
Gdańsk w stosunku do Wrocławia
atrakcyjniej się przedstawia.
Mają bowiem wrocławianie
garść pisarzy w dobrym stanie,
literackie dwie nagrody
lecz… to wszystko lanie wody.
Kraków? Owszem: jest tu rynek,
Baran, Turnau i Rusinek;
są gołębie, inne cuda –
niby sporo, ale… nuda.
A tymczasem w naszym mieście
literackie różne treści
wyciągamy z kapelusza
w centrum, vis-à-vis ratusza,
gdzie w Lwim Zamku wolne słowa,
czyli książka. I rozmowa.
Czy coś więcej się wydarzy?
Ma też powstać dom pisarzy,
lecz to, panie i panowie,
innym wierszem wam opowiem.
Od redakcji: Nieco prozy: o idei sieci Miast Kreatywnych UNESCO na stronach Polskiego Komitetu ds. UNESCO, a o gdańskich staraniach – na stronie Gdańskiej Galerii Miejskiej.